LIST

Bracia i Siostry,

Pozdrawiam Was w Imię Pana Jezusa, który jest „wczoraj i dziś, Ten sam także na wieki” (Hbr 13,8)

Wobec zaistniałej sytuacji, kiedy większość z nas nie może chodzić do pracy, a nasze dzieci do przedszkoli i szkół, musimy być szczególnie otwarci na Ducha Świętego, aby „usłyszeć”, co ma On do powiedzenia swoim uczniom w tych dniach.
Rozprzestrzenianie się Koronawirusa – niezależnie od tego, czy pojawił się on jako spontaniczna mutacja, czy raczej jako stworzona przez człowieka broń biologiczna – pokazuje nam, jak bardzo jesteśmy bezbronni i jak bardzo potrzebujemy Boga.

W takim czasie jak ten – powinniśmy stanąć przed Bogiem pełni ufności, pokoju i nadziei, wiedząc, że jest On naszą ochroną w chwilach zagrożenia, strachu, a nawet śmierci. Bóg nadal kontroluje sytuację, a Jezus powiedział: Jestem z wami po wszystkie dni, aż po kres tego wieku. (Mt 28,20)

Ważne jest, abyśmy podjęli decyzję, że nie będziemy działać w duchu lęku i paniki, ale będziemy napełnieni przez Ducha Świętego wiarą, siłą, miłością
i roztropnością, ponieważ Słowo Boże mówi: Nie dał nam Bóg ducha lęku, ale mocy i miłości i trzeźwego myślenia  (2Tm 1,7)
Czerpiąc z tej nadprzyrodzonej siły – powinniśmy być gotowi, aby kroczyć przez tę ciemną dolinę, a nawet pomagać innym.

Ilekroć w historii działy się rzeczy trudne i niebezpieczne – chrześcijanie byli tymi, którzy nieśli pomoc i służyli w miłości, ponieważ ich zaufanie do Boga było silniejsze niż strach przed śmiercią. Jako chrześcijanie powinniśmy być dyspozycyjni wobec naszych bliźnich, wobec osób starszych i słabych,  nawet jeśli oznacza to narażanie własnego dobra.

Kiedy w roku 165 n.e. miasto Rzym ogarnęła epidemia choroby i codziennie umierało 5000 osób, a także cesarz, kapłani pogańscy byli bezradni.
Ale w tym chaosie chrześcijanie wzięli na siebie odpowiedzialność za chorych, którzy zostali wyrzuceni na ulice. Choć nie mogli uzdrowić wszystkich chorych, to troszczyli się o nich przez swą obecność, słowa nadziei,  czy akty miłosierdzia. Od tego czasu liczba chrześcijan w Rzymie ogromnie wzrosła, gdy poganie zobaczyli ich miłość.

Podobna sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu w Chinach. Kiedy prowincja Wuhan została zamknięta z  powodu koronawirusa – to właśnie chrześcijanie wyszli na ulice, aby pomóc. Chodzili robić zakupy dla tych, którzy nie mogli pomóc sobie sami, rozdawali maski, modlili się za tych, którzy wpadli w panikę, uzdrawiając niektórych chorych. W czasach beznadziei i dezorientacji – chińscy chrześcijanie stali się dla wielu źródłem nadziei.

W takich czasach jak ten wielu wokół nas jest zdezorientowanych i szuka kierunku. Jeśli nie jesteśmy gotowi wypowiedzieć wobec nich słów pocieszenia i prawdy – kto to zrobi? Takie momenty są wspaniałą okazją do pokazania innym, kim jest Bóg; czym może być chrześcijańska wspólnota; jak braterskie relacje mogą  stać się bezpieczną przystanią w burzliwych dniach.

Jak to robić w sytuacji ograniczonych kontaktów?
Zebrania i spotkania osobiste mogą odbywać się na „targowisku internetowym”.
Powinniśmy robić wszystko, aby uniknąć izolacji. Zapraszać do naszych kręgów przyjaciół, sąsiadów lub obcych szukających Boga. Możemy spotykać się z tymi, którzy potrzebują naszej rady za pośrednictwem social mediów. Możemy modlić się ze sobą przez telefon.

Patrzmy też na te wydarzenia oczami wiary, pamiętając, że Jezus obiecał nam narodziny nowego świata, które będą poprzedzone jak każde narodziny –  bólami. Niech wszystko służy naszemu oczyszczeniu i przygotowaniu serc na powrót Pana. Możemy przejść przez te utrapienia bez żadnego strachu! Nie zginiemy! Jest obietnica dla każdego z nas, że Bóg nie da nam ciężaru ponad nasze duchowe siły.

Jest to więc czas na więcej postu, więcej bliskiej relacji z Bogiem, więcej modlitwy, więcej czytania Biblii i medytacji nad Słowem Bożym.
Proponuję, abyśmy wszyscy razem czytali codziennie do Wielkanocy jeden rozdział z Ewangelii św. Łukasza:

21 marca: Łk 1
22 marca: Łk 2
23 marca: Łk 3
24 marca: Łk 4
25 marca: Łk 5
26 marca: Łk 6
27 marca: Łk 7
28 marca: Łk 8
29 marca: Łk 9
30 marca: Łk 10
31 marca: Łk 11
01 kwietnia: Łk 12
02 kwietnia: Łk 13
03 kwietnia: Łk 14
04 kwietnia: Łk 15
05 kwietnia: Łk 16
06 kwietnia: Łk 17
07 kwietnia: Łk 18
08 kwietnia: Łk 19
09 kwietnia: Łk 20
10 kwietnia: Łk 21
11 kwietnia: Łk 22
12 kwietnia: Łk 23
13 kwietnia: Łk 24

W ten sposób będziemy w duchowej łączności ze sobą i będziemy mogli dzielić się tym,  w jakim kierunku Duch Święty prowadzi naszą modlitwę, aby ta sytuacja przyniosła owoce, które Bóg zamierzył.  

O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie (Flp 4,6-7).

Niech Pan ma was w swojej opiece!

Stanisława Iżyk-Dekowska